Moja przygoda z koralikami zaczęła się rok temu. Koleżanka przyszła w naszyjniku, który bardzo mi się spodobał. Okazało się, że zrobiła go znajoma mojej Koleżanki.
Na ofertę, że może mi taki też zamówić – jak to ja – stwierdziłam- nie dzięki. Skoro można to zrobić samemu – to czemu nie mogę się tego nauczyć? Nauka trwa do dzisiaj, a właściwie przerodziła się w pasję.
Pierwsze prace z koralików toho wyglądały o tak :
Bardzo spodobała mi się zabawa z kolorami, ale kusiły mnie też wzory
W ten oto sposób powstały kolejne prace
Do naszyjnika tego wykonałam też bransoletkę i powstał taki oto komplet: