Naszyjnik ten rozpoczęłam jeszcze w ubiegłym roku, ciągle go prułam i robiłam od nowa.
Czarne koraliki „chowały” mi się w robótce. No ale w końcu dotarłam do końca.
Zakończeniem jest zapięcie magnetyczne, takie z mechanizmem zatrzaskującym. Naszyjnik robiłam z myślą o sweterku czarno – szarym, który zrobiłam ze sprutych starych już swetrów.