Dlaczego letnia?
Zabrakło mi torby wesołej, słonecznej, pasującej do zielonej spódnicy. promocja bawełny dodatkowo wzmogła moją pokusę na coś nowego.
Torba będzie w tonacji żółto – zielonej. Z uwagi, iż spód żółty będzie się ostro brudził postanowiłam, że dno będzie zielono niebieskie, a kolor niebieski powtórzę na bokach w formie delikatnego paseczka .
No to do dzieła. Dno usztywniam dodatkowo wplatając żyłkę do kosiarki. Trochę to utrudnia pracę, ale da się zrobić.
Jeszcze kilka okrążeń i dno będzie gotowe.
Czy ktoś chce ze mną zrobić mochilę? Wzór zapisuję sobie , więc mogę później udostępnić. Postępy w pracach będę publikować w miarę robienia.
Dno skończone – obwód liczy sobie 200 oczek. Wzór rozpisałam na 50 oczek, a zatem będę powtarzała 4 razy mój wzór. Wplecioną żyłkę zastępuję dowolnym kolorem bawełny. Dlaczego ? Na początku będę używała tylko dwóch kolorów. Później dojdzie trzeci – i aby całość miała tę samą grubość już na początku musiałam wpleść dodatkową nitkę. A oto postęp prac po kolejnym tygodniu.
Kolejny tydzień – moje praca posuwa się dość wolno z uwagi na prace remontowe w domu. Ale powolutku, powolutku…
Zapraszam do komentowania. Będę bardzo wdzięczna za wszelkie uwagi. Chętnie też odpowiem na ewentualne pytania.