Bawełna – safran – przeleżała chyba rok w szufladzie. Pojawienie się małego psiaka w domu było tak zajmujące, że na taką pracochłonną robótkę nie było czasu. Piesek podrósł i teraz mam już więcej czasu. Długo wybierałam wzory . Wzór na dno – odpatrzyłam z pinterestu, boki, rozrysowałam sobie na kartce w kratkę. Jeśli ktoś chce spróbować swoich sił – to zapraszam – będę szczegółowo opisywać jak wykonać taką torbę.
Po pierwsze – na początek wybierzmy wzór mało kolorowy , bowiem całą pracę wykonujemy z wszystkich kolorów jednocześnie. Nie używane kolory są wrobione w środek półsłupków. Ja dodatkowo usztywniam dno wrabiając żyłkę do kosiarki. Dno robiłam tak duże , by w rezultacie było 230 oczek. Boki – to powtórzenie pięciu motywów.
Jeśli macie pytania – chętnie odpowiem. Opis będę uzupełniać w miarę postępowanie robótki.
Pasek planuję wykonać na krośnie, ale zobaczymy…
Mochila rosła dosyć szybko.
Wzór nie wymagający – stąd po 10 dniach sam worek mogę zaprezentować już w całości.
Po niebieskim paseczku – od góry – rozmieściłam równomiernie 8 dziurek. Każda o szerokości 4 oczek. Całość wykończona ściegiem rakowym.
Kolejny etap – to sznureczek. Skręcam go na Kumihimo
Kolejne etapy – wkrótce.