Tym razem zakwitły piwonie białe. Bardzo długo były w pączkach. Za to – jak się rozwinęły – nie mogę się napatrzyć. Oczywiście – kilka wylądowało od razu w wazonie.
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zbierane dane są wykorzystywane w celach diagnostycznych, NIE marketingowych.ZgodaNie wyrażam zgody